„ZACZAROWANY KRAKÓW, NIEZAPOMNIANY OŚWIĘCIM” – RELACJA Z WYCIECZKI

W dniach 7.05 – 8.05.2013 r. uczniowie SOSzW w Węgrowie wzięli udział w wycieczce szkolnej do Krakowa i Oświęcimia.
Pierwszego dnia wczesnym rankiem o godzinie 5.30 wyjechaliśmy z Węgrowa w stronę Kielc, gdzie po kilku godzinach podróży dotarliśmy do Jaskini Raj, w której mogliśmy przenieść się w czasy naszych przodków by poznać historię i tajemnice Ziemi w tym unikatowym rezerwacie przyrody nieożywionej. Następnie pojechaliśmy do Krakowa, gdzie po zakwaterowaniu poszliśmy na Stare Miasto by przede wszystkim chłonąć niezwykłą atmosferę tego nadzwyczajnego miejsca. Po krótkich zakupach w Sukiennicach, wzięliśmy udział w mszy świętej w Bazylice Mariackiej. Po uczcie dla duszy, przyszedł czas na zaspokojenie naszych apetytów, obfita kolacja w restauracji „Bohema” spełniła wszelkie nasze oczekiwania. Z wyśmienitym humorem, spacerkiem przez Planty poszliśmy w kierunku Wzgórza Wawelskiego i tam spędziliśmy kilka godzin, z których każda była niezwykle cenna dla kulturalnej i historycznej edukacji naszych uczniów. Będąc na zamku, poczuliśmy atmosferę odległych czasów i postanowiliśmy zatańczyć menueta poprowadzonego przez ks. Wiesława Niemyskiego.
Drugi dzień naszej wyprawy na południe Polski przeznaczyliśmy na zwiedzenie byłego obozu hitlerowskiego Auschwitz – Birkenau. Tam spotkaliśmy miłe panie przewodniczki, które przeprowadziły dla nas trudną i jednocześnie niezwykłą lekcję historii. Zwiedzanie obozu zaczęliśmy od budynków, w których znajdowały się liczne zdjęcia i pamiątki z czasów wojny. Następnie udaliśmy się pod ścianę straceń i blok 11, zwany blokiem śmierci. Kolejnym etapem zwiedzania muzeum był przejazd do Birkenau. Wejście do tej części byłego obozu stanowiła ogromna brama wjazdowa, przez którą kiedyś przejeżdżały pociągi przywożące więźniów z całej Europy. Na terenie Birkenau mieliśmy możliwość zobaczyć pozostałości po barakach mieszkalnych i ruiny krematorium. Poznaliśmy warunki, w jakich musieli żyć więźniowie, dowiedzieliśmy się, jakie prace musiały wykonywać tam dzieci.
Pożegnaliśmy Oświęcim z wieloma pytaniami, na które pewnie jeszcze długie tygodnie będziemy próbowali sobie odpowiedzieć. A potem czekała nas jeszcze wielogodzinna droga do domu z przerwą na ciepły posiłek w McDonaldzie. Wycieczkę zakończyliśmy o 21.00 na placu przed naszą szkołą. Do późnego wieczora towarzyszyła nam pieśń:
„A na tym rynku w Krakowie,
domy stanęły na głowie,
asa, tadarasa, asa, tadarasa,
domy stanęły na głowie.”

Aneta Żołnierzak

Przewiń do góry Skip to content